pixel facebooka

Czy szkolenie działa jak czarodziejska różdżka?

with Brak komentarzy

W ramach dzisiejszej prasówki, siedząc z kubkiem gorącej herbaty moją uwagę przykuł artykuł opublikowany 2 dni temu na łamach Focus.pl o tytule: Kursy „panowania nad stresem” czy medytacji nic pracownikom nie dają. Pomyślałam,  że to przecież mój temat, więc chętnie sprawdzę, co autor miał na myśli.

 

 

 

Artykuł zaczyna się od słów:

Wiele firm oferuje swoim pracownikom szkolenia z panowania nad stresem czy medytacji. Z badań wynika jednak, że nijak nie poprawia to ich szczęścia czy zadowolenia z życia.

Tytuł i wnioski na pierwszy rzut oka brzmią dosyć przewrotnie. Bo przecież pracodawcy tego typu aktywnościami zainteresowali się całkiem niedawno. Bo przecież to dobry kierunek, że firma chce zadbać o zdrowie psychiczne pracowników. Bo przecież pracodawcy niejednokrotnie przeznaczają na takie działania niemałe budżety. A tu pada stwierdzenie, że na nic się te działania zdają. A co ja o tym myślę – z perspektywy osobyl, która w takich programach uczestniczyła, ale też je realizowała?

 

Czy organizowane przez pracodawców szkolenia z szeroko rozumianego wellbeingu nie poprawiają poczucia szczęścia czy zadowolenia z życia?

Może tak być.

 

Czy w takim razie pracodawcy powinni zaprzestać takich działań?

Absolutnie nie.

 

Dlaczego?

Zastanówmy się przez chwilę, jaką funkcję spełnia szkolenie, webinar, wykład, artykuł, czy jakakolwiek inna propozycja podsunięta przez pracodawcę w ramach programu wellbeingowego:

  • może nam uświadomić, że jest w naszym życiu coś, na co powinniśmy zwracać większą uwagę
  • może nas zainspirować do wprowadzenia zmian
  • może nas uzbroić w odpowiednie narzędzia
  • może nam wskazać konkretne kroki, które warto byłoby podjąć

Ale udział w takim szkoleniu nie działa jak dobra wróżka czy złota rybka – nie załatwi za nas tematu i nie sprawi, że wychodząc z sali szkoleniowej magicznie staniemy się bardziej zrelaksowani i zadowoleni z życia. Wprowadzanie zamian wymaga naszego działania i wysiłku. Wprowadzanie zmian bywa niewygodne i może budzić frustrację. Wprowadzanie zmian przejdzie płynniej, jeśli będą nam towarzyszyć sprzyjające okoliczności.

 

Dlatego:

Drogi Pracowniku!

Jeśli czujesz się zestresowany i przeciążony, to znaczy że najprawdopodobniej Twoja strategia radzenia sobie ze stresem nie działa najlepiej i coś trzeba w niej zmienić. A konkretnie – Ty musisz coś zmienić. Zatrzymaj się na chwilę, rozejrzyj dookoła, odpowiedz szczerze na kilka pytań i zastanów co możesz robić inaczej. Jeśli wprowadzanie zmian sprawi, że poczujesz się niekomfortowo – to normalne. Jeśli po drodze pojawią się trudności – to normalne. Ten proces nie będzie wyglądał jak lukrowane zdjęcia z Instagrama. Jeśli jednak nie podejmiesz żadnych kroków, nie licz, że zmiany same pojawią się w Twoim życiu. Jeśli Twój pracodawca realizuje program wellbeingowy – czerp z niego pełnymi garściami. A jeśli potrzebujesz wsparcia w poukładaniu sobie tego tematu – pisz do mnie śmiało TUTAJ.

 

Drogi Pracodawco!

Bardzo się cieszę, że doceniasz znaczenie zdrowia psychicznego i oferujesz swoim pracownikom aktywności pomagające im zadbać o siebie. Pamiętaj jednak, że same inspirujące wykłady, narzędziowe szkolenia i owocowe czwartki to za mało. Aby realnie zadbać o swój wellbeing pracownik potrzebuje jeszcze odpowiednich okoliczności i właśnie Ty, Pracodawco, możesz pomóc o nie zadbać. Sprawdź jak wygląda w Twojej firmie wygląda kultura spotkań – czy przypadkiem nie są one niespodziewane, przedłużające się i „zjadające” w ten sposób czas na pracę operacyjną. Sprawdź, czy praca w nadgodzinach dzieje się okazjonalnie czy regularnie. Sprawdź, czy w związku ze zmianami w firmie nie pojawiły się sytuacje, gdy jeden pracownik realizuje zadania wcześniej przewidziane na 3 etaty. Sprawdź czy Twoi managerowie mają przestrzeń, aby zauważyć alarmujące sytuacje i móc zainterweniować. I wiedzą jak to zrobić. Sprawdź, czy pracownicy dysponują odpowiednimi narzędziami i wiedzą jak je stosować. Sprawdź czy procesy w Twojej firmie są zoptymalizowane. Sprawdź, czy przykład dbania o swój dobrostan płynie z góry. Bez tego pracownikowi bardzo trudno będzie wdrożyć w życie wiedzę z organizowanych przez Ciebie szkoleń. Bez tego szkolenia o zarządzaniu stresem mogą się okazać jedynie ładnie wyglądającą pozycją w Excelu. Bez tego, program wellbeingowy może się okazać przepalonym budżetem. Potrzebujesz wsparcia w tym zakresie? Pisz do mnie śmiało TUTAJ.

Zostaw Komentarz